U mnie te wrapy od wielkiego swieta:) Tym razem oksydowane srebro,cytryn i piekne zawieszki z topazem i markazytami. Wbrew temu co widac kolczyki sa leciutkie:) A nazwe swoja zawdzieczaja MARGO. Bo przypomniala mi moja ulubiona Barbre:)
Dziekuje dziewczyny:)! Kasiu no taki mialam plan na te zawieszki od Ciebie:))jeszcze kiedys zaszaleje z tymi z ametystem:)a pozatym do markazytow mnie ciagnie straszliwie!
cudne!!Bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńAle klasa! Są fantastyczne
OdpowiedzUsuńDzisiaj mija moja 15 rocznica ślubu, a Barbara tego dnia towarzyszyła nam jako tło w uwiecznianiu chwil... Miłego!
OdpowiedzUsuńŚliczne
OdpowiedzUsuńpiękne !
OdpowiedzUsuńpodziwiam Twoje zdolności w wywijaniu drutem !!!
Piękne !!! Nie udałoby mi się tak wyeksponować tych zawieszek z Topazem. Ja bym je pewnie "przeładowała", a Tobie wyszło przepięknie !
OdpowiedzUsuńDziekuje dziewczyny:)!
OdpowiedzUsuńKasiu no taki mialam plan na te zawieszki od Ciebie:))jeszcze kiedys zaszaleje z tymi z ametystem:)a pozatym do markazytow mnie ciagnie straszliwie!